„Filip” Leopold Tyrmand


Na dzisiejszym spotkaniu Literatura i Film rozmawialiśmy o książce Leopolda Tyrmanda „Filip” oraz o filmie pod tym samym tytułem, nakręconym na motywach tej powieści.
Losy młodego Polaka, którego wojenne drogi wiodą do Frankfurtu nad Menem, gdzie pracuje w jednym z hoteli jako kelner, w grupie młodzieży pochodzącej z krajów okupowanych przez Niemcy. W tym wrogim świecie odnajduje całkiem niespodziewanych sojuszników. Są nimi wszyscy, których dosięgła wspólna wojenna mitologia. Także młodzi Niemcy.
Jak większość prozy Tyrmanda i ta książka oparta jest na elementach biograficznych. Jest to opis losów człowieka nieprzeciętnego, którego młodość została naznaczona przez okupację, politykę i emigrację.
I jak zawsze jest to proza pisana wbrew ustalonym regułom, przedstawiająca obraz wojny nie do przyjęcia przez władze PRL. Za to znakomicie przyjmowana przez czytelników. A dziś – dzięki znakomitej adaptacji filmowej – również przez widzów. (opis wydawcy)
Wraz z uczestnikami spotkania doszliśmy do wniosku, że lektura była bardzo wymagająca, natomiast film tak bardzo odbiega od treści powieści, że właściwie trudno doszukać się w nim motywów z książki. Panie doszły do wniosku, że była to rzadka sytuacja w której film oceniają lepiej niż jego literacki pierwowzór.